Zdecydowanym hitem naszego lata 2018 jest… kuchnia w błocie. Pomysł podpatrzyłam w przedszkolu, gdzie w lipcu akurat mamy miesiąc indiański. Oprócz budowania tipi, tworzenia indiańskich strojów i grania na bębnach – dzieci mają możliwość samodzielnego „gotowania”. Sama pamiętam jak w wielu 5-6 lat biegałam po łące z dzieciakami z podwórka i przygotowywaliśmy „mikstury” – tak to się wtedy nazywało.
Do przygotowania takiej kuchni nie trzeba wiele:
- Miejsce – najwygodniej jeśli aktywność odbywa się na dworze, a nie na balkonie czy tarasie – kwestia praktyczna – nie trzeba później sprzątać błota. Jeśli macie stary stół lub kredens z drzwiami, możesz zrobić świetną „kuchenkę z piekarnikiem”. Na płytę nadają się również stare skrzynki czy deski.
- Oczywiście będziecie potrzebować błota. Zwykła gleba wymieszana wodą daje dobrą konsystencję. Niestety piasek się nie nadaje – tak powiedziały mi moje dzieci 🙂
- Ważne jest również zaopatrzenie w wodę w celu wymieszania z błotem. Wystarczy wiadro, z którego dzieci będą mogły nabierać wodę kubeczkami, czy małymi konewkami, a jeśli macie wąż ogrodowy to zabawa będzie o wiele lepsza.
- Do wyposażenia kuchni dobrze jest dostarczyć różne rodzaje garnków, patelni, misek, tacek i kubków. Wszystko to, co nie będzie Ci już potrzebne w kuchni. Dla naszego 5-letniego Gordona Ramseya równie ważne są sita, sitka, durszlaki, lejki – bez tego nie powstanie doskonałe danie 😀 Podpytajcie znajomych, czy sprawdźcie sklepy z używanymi rzeczami – tam też czasami można kupić wyposażenie do kuchni.
Wspaniale jest widzieć dzieci, które odkrywają uroki błotnej kuchni. Jako rodzice możemy wspierać zabawę dzieci, tłumacząc co i jak w danej chwili można robić gotując danie – siekanie, obieranie, mieszanie, ubijanie, przecieranie itp.
Na naszym blogu
Planowanie
Dowiedz się, jak nauczyć się planowaćZabawa
Zainspiruj się naszymi pomysłamiPlaner Familiowo
Poznaj nasz planer